Pudełko z myślami upadło na podłogę, krawędzie nieco się powyginały, ale same myśli nie uległy zniszczeniu. Troszkę się poobijały, powykręcały, pozamieniały miejscami. To dobrze. Czas na zmiany w całym pudełkowym jestestwie. Otwieram oczy, w głowie wiele postanowień, niektóre z nich są z góry skazane na niebyt, zupełnie jak obietnice...noworoczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz