Koło w koło, ramię w ramię. Słoneczny walc na asfalcie. Góry Świętokrzyskie podarowały mi wolność. Urzekające płachty zieleni, zapach ocienionego lasu, taniec owadów, próba złapania oddechu w czasie wspinaczki na szczyt to najpiękniejsze ze wspomnień. Powędrowałam ku dzieciństwu, gdy niesforne, dzikie, naburmuszone pokrzywy chciały mnie ukarać za naruszenie ich sielskiego trwania w wąwozie. Tyle mam w głowie klejnotów i śliwek robaczywek, leżą obok siebie cudowności i traumy, a ja próbuję osiągnąć równowagę.
poniedziałek, 25 lipca 2022
czwartek, 21 lipca 2022
Cisza
Trudno o ciszę. Obcowanie ciał. Wymiana grzeczności. Piękne, ludzkie, potrzebne odruchy. Jednocześnie wielka potrzeba odrębności, poszukiwanie zakamarków, ucieczka w głąb siebie. Rwane chwile. Odpryski. Szum morza. Powrót i dezercja. Dwa w jednym.
poniedziałek, 11 lipca 2022
Wygibasy
Mózg. Wygibasy świadomości, ucieczka przed samym sobą, a może próba dokopania się do siebie? Intensywne doznania, życie na linie rozciągniętej między kolejnymi minutami istnienia. Mostki, szpagaty, ale nigdy ukłony. Ironiczne spoglądanie na bliźniego, na jego pozy, słabości, EGO. Kosztowanie ciał, eksperyment z uczuciami. Zgorszenie, obrzydzenie tłumu jako cena za skoki ku autentyczności. Wreszcie kres, krew uwolniona z żył. Barwne kształty z płócien obryzgane rezygnacją. Lepiej jest nie czuć. Witkacy 2022.