niedziela, 21 lipca 2024

Jasne spojrzenie

 Jasne spojrzenie Kamila, jego zmysł obserwacji i ogromna dobroć doprowadziły nas do rozmowy o poczuciu odpowiedzialności i o potrzebie dbania o samego siebie. Przez ostatni tydzień Miluś schował się w głąb Kamila, który kursował między dziadkami, by im pomóc wyprostować poplątane ścieżki codzienności. Pił herbatki, wysłuchiwał tych samych opowieści, wywoził trawę, bo przecież nie może tak tkwić w taczkach, rysował mapki sytuacyjne po kolizji, by dać odczuć dziadziusiowi, że nie został z tym sam, że wnuk pamięta kilometry przemierzane oplem z mężczyzną, który nagle, zupełnie dla siebie niespodziewanie, już nie panuje nad mechanizmem auta. Kamil - samozwańczy ekonom od lat zajmujący się rachunkami czworga dziadków. Dbający o terminowość wpłat i ich zasadność. Mężczyzna, który odpowiedzialność przejął po swoim tacie, ot tak, naturalnie, bez umoralniających gadek i dusznych kościelnych kadzideł.

Jestem bardzo dumna i bardzo się boję. Boję się, że bezduszny, zakłamany świat zniszczy spokój mojego dziecka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz