Jeden z najdziwniejszych majów w moim życiu. Wiele złych chwil. Na koniec, jakby na potwierdzenie beznadziejności miesiąca, wiadomość od Kuby. Kolejny dowód na to, że żaden tytuł, funkcja, nie czyni Cię człowiekiem. Gorzka lekcja o zachłanności. Wszędzie ta mamona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz