„Noc jest lepsza, noc się do mnie nie przypieprza”
Wczorajsza była tańcem radości. Przy kolorowym stole, nad flaszkami wypełnionymi magicznymi płynami - a to z blaszkami złota, a to z ognistą poświatą lub cytrynowym rajem - zasiadło sześć farbowanych głów. Przepraszam, pięć. Jedna twierdzi, że jest naturalnie inteligentna.
Niewymuszony żart, opary dymu, kaskady śmiechu, a wszystko podane na tacy życzliwości i bliskości. Pies skaczący wokół talerzy, opowieści dziwnej treści, komentarze w wielu językach. No dobrze, nie oszukujmy się. Dominował ten Goethego, ale i tak trącało wielkim światem. Było mi błogo, było mi dobrze. Tak pojmuję życie…Z ludźmi przy boku - wesołymi, mądrymi, bez kija w dupie!
Intelektualna hucpa! Wiele śmiałych tez, kilka ryzykownych rozwiązań. Atmosfera sporu o prymat alkoholu nad innymi używkami🤣🤣🤣
Bo szczęście może wpadać przez uchylone okno♥️


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz