piątek, 6 listopada 2015

Tak!!! Weekend, chwila wytchnienia dla pozbierania myśli i zaczerpnięcia inspiracji. Kolejny szczebel wtajemniczenia za mną, spotkanie z maluchami, zabawa w lokomotywę, czytanie bajek...Obudziła się we mnie mała dziewczynka z wiejskiej szkółki. Wspomnienie drewnianych zabawek, wspólnego mycia rąk, znienawidzonych obiadów, i piosenek, którego uwielbiałam. Na trzeciej lekcyjnej zapomniałam, że mam 37 lat...Cudowne! W pracy poruszam się w iście schizofrenicznej przestrzeni. Biegam z lekcji z maluchami na zajęcia z gimnazjalistami. Szachownica emocji i komunikatów. Dobre doświadczenie, nie pozwala, by zaśniedziały mi zwoje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz