poniedziałek, 11 kwietnia 2022

Walka

 Leżę. Chciałabym napisać, że ze wzrokiem wbitym w ścianę, ale guzik prawda. Leżę i odkrywam ograniczenia, jakie zrzuca na mnie cielesność. Niemoc. Zobojętnienie i furia zarazem (gdy ból odpuszcza, pojawia się wściekłość). Tyle mnie dziś ominęło. Tak bardzo chciałam wyruszyć z dzieciakami na wędrówkę do świata kultury. Klops! Trzeba ustrzec te młode dusze przed pustką, bylejakością. Przed mechanicznym podejściem do życia. Nie chcę, by moi uczniowie stali się bezrozumną tłuszczą. Nie chcę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz