piątek, 15 kwietnia 2022

?

 Miarowe oddechy wypełniają przestrzeń. Mięciutki koc snu otula moich najbliższych. Chcę tego doświadczać. Chcę smakować. Co jeśli moje pragnienia nie mają tu nic do rzeczy? Siedzę na karuzeli, która kilka dni temu nabrała rozpędu. Boję się, że spadnę z krzesełka, roztrzaskam się o beton fizyczności. Poupychane dawno temu lęki znowu dochodzą do głosu. Wystawiły długie szyje i zerkają na mnie z upodobaniem. Jeszcze je ignoruję, jeszcze nie pozwalam im zaatakować. Od czasu do czasu dławi mnie żal, oczy zachodzą mgłą. Banalne odruchy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz