poniedziałek, 19 czerwca 2017

"A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy..." Z nami czy bez nas. Nieistotne. Ziarenka piasku na plaży przywitały mojego syna. Radosne młode twarze przypomniały mi o potrzebie smakowania chwil. Widok rozpromienionej dumą buźki Kamila (auto!) jest sygnałem intensywnego rozstawania się z dzieciństwem przez moje drugie dziecko. Opętańcze wirowanie czasu.
A tymczasem w pracy mnóstwo niepotrzebnych spięć, nieważnych spraw, które jutro przestaną mieć znaczenie.
Nadal kusi mnie łąka czerwonych kleksów. Mam ochotę zatrzymać samochód i zatopić się w tę przydrożną makowość. Łojojoj! Co ludzie powiedzą?! Ach, fajerwerki wyobraźni. Wiem, że poczuję żal, gdy płatki opadną na ziemię, wiem, że zrodzi się we mnie frustracja z powodu mieszczańskiej dezercji. Do dzieła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz