wtorek, 7 marca 2017

"Nie skostnieć, ale nie sflaczeć, trwać na posterunku, ale nie stać w miejscu, być giętkim, ale nieugiętym, być lwem czy orłem, lecz nie zwierzęciem, nie być jednostronnym, ale nie mieć dwóch twarzy, trudna rzecz!"
O, tak, panie Jerzy, to bardzo trudna rzecz. Wyciągam z szuflady pamięci te słowa, które mają w sobie moc sklejania rozklekotanej duszy. Kryzys wiary w człowieka dopada niespodziewanie...Na niebie niemalże wiosenne słońce, a głowie chmura nabrzmiała od żalu. Jad wstrzykiwany maluchom zatruje im życie. Jak to wytłumaczyć zapiekłym dorosłym? Jak przemówić, by zrozumieli, że drapieżne roztrząsanie nie ma nic wspólnego z troską?
Pani Ireno S., jakże ja Pani zazdroszczę tej niezachwianej wiary w piękno człowieka! Nie ma wokół mnie krwi, mordu, a ja się chyboczę z tymi, pożal się Boże, wartościami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz