środa, 16 listopada 2016

Szelest torebki z popcornem, podskakujące głowy, dużo śmiechu, czyli dobra zabawa. Wyjście do kina z piątoklasistami poprawiło mi humor. Dziecięca szczerość to skarb. Dorosłość narzuca sztuczne ramy powagi, po co?
Przegrałam! Może nie była to sromotna klęska, ale jednak. Moi faceci ograli mnie bez trudu. Uwielbiam z nimi przegrywać👍

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz