Żeby nie zapomnieć, żeby odgrzebywać w razie potrzeby..."Twardy gnat, martwy świat". Emocje z nas wyłażą (pfu, ale brzydkie słowo, ale tylko ono jest w stanie oddać nasz stan ducha). Dobrze jest w teatralnej przestrzeni przejrzeć się w samym sobie jak w lustrze...,pękając ze śmiechu i rumieniąc się ze wstydu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz