poniedziałek, 25 lipca 2022

 Koło w koło, ramię w ramię. Słoneczny walc na asfalcie. Góry Świętokrzyskie podarowały mi wolność. Urzekające płachty zieleni, zapach ocienionego lasu, taniec owadów, próba złapania oddechu w czasie wspinaczki na szczyt to najpiękniejsze ze wspomnień. Powędrowałam ku dzieciństwu, gdy niesforne, dzikie, naburmuszone pokrzywy chciały mnie ukarać za naruszenie ich sielskiego trwania w wąwozie. Tyle mam w głowie klejnotów i śliwek robaczywek, leżą obok siebie cudowności i traumy, a ja próbuję osiągnąć równowagę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz