"Od światła dziennego wolę światło nocne..." Strumienie myśli obmywające miejski bruk. Jasne plamy przed oczami. Co krok to krzyk i rozpacz? Wcale nie...Wręcz przeciwnie. Coraz głębszy oddech i poczucie odzyskiwania równowagi. Dużo czasu upłynęło zanim maleńką łopatką zaczęłam odgrzebywać swoje potrzeby. Ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz